Copyrights © 2021 by Okręg Małopolski PZD w Krakowie All rights reserved.
Kiedy i dlaczego możemy się spodziewać wiosennych przymrozków?
Już od kilku lat możemy w Polsce zaobserwować globalne zmiany klimatyczne, które powodują znaczący wzrost temperatur wczesną wiosną i problemy z dostępem do wody
w miesiącach letnich. Według klimatologów, powinniśmy się spodziewać w przyszłości przejścia z czterech na dwie pory roku. Mimo, iż od wielu lat obserwujemy relatywnie wysokie temperatury już od lutego (w porównaniu z pamiętnymi mrozami sięgającymi -20°C), to nadal powinniśmy spodziewać się majowych przymrozków. Są one związane z napływem mas arktycznego powietrza w wyniku zmiany cyrkulacji atmosferycznej. Późne wiosenne przymrozki (nazywane w kulturze ludowej „zimną Zośką” i „zimnymi ogrodnikami”) to okres
w połowie maja, który może trwać kilka dni. Po tym czasie pogoda powinna się już ustabilizować pozwalając działkowcom na pełne korzystanie z uroków siania, sadzenia
i bezpiecznego wzrostu roślin.
Skąd wywodzą się nazwy „zimna Zośka” i „zimni ogrodnicy”?
Dawniej kiedy nie było telewizji czy Internetu a tym samym dostępu do prognozy pogody, ludzie musieli rozplanować prace w polu tak, aby zmaksymalizować przyszłe plony. Ratowano się więc metodami, które pomagały w przewidywaniu pogody nawet na cały rok. Przysłowia ludowe miały za zadanie odzwierciedlenie stanu pogody w danym okresie. A wszystkie one oparte były na wielowiekowych obserwacjach przyrody przekazywanych z pokolenia na pokolenie.
Majowe przymrozki zawdzięczamy „trzem ogrodnikom” i „zimnej Zośce”. Właśnie wtedy od 12 do 15 maja panują najchłodniejsze majowe dni:
Czy jest więc się czego obawiać? Natura ma to do siebie, że jest nieprzewidywalna. Jednak lepiej wstrzymać się z niektórymi pracami ogrodniczymi np. sadzeniem roślin do gruntu, a te które już rosną i są najbardziej narażone na niskie temperatury – po prostu zabezpieczyć przed potencjalnymi przymrozkami.
Najczęstsze skutki wiosennych przymrozków
Jakie rośliny są narażone na negatywne działanie niskich temperatur?
Po 15 maja możemy już sadzić do donic i skrzynek na balkonach oraz tarasach popularne rośliny balkonowe, takie jak pelargonie, surfinie, petunie, lobelie, fuksje, celozje czy szałwie, a także dalie, mieczyki, pacioreczniki, albo agapanty.
Pomidory, bakłażany, ogórki, cukinie czy bazylia to delikatne, ciepłolubne rośliny, które można przenieść do ogrodu dopiero po 15 maja. Będzie można też wtedy wysiać do gruntu fasolę, dynie czy słoneczniki, tak aby pierwsze wschody pojawiły się dopiero gdy minie niebezpieczeństwo przymrozków.
Jak zabezpieczyć rośliny przed wiosennymi przymrozkami?
Rośliny należy osłonić agrowłókniną na czas spodziewanych przymrozków. Można też użyć tektury falistej, szklanych kloszy a nawet uciętych plastikowych butelek, wiadra czy donicy ustawionych do góry dnem. Tego typu okrycia zakładamy na około godzinę przed zachodem słońca i zdejmujemy rankiem. Ważne jest, aby rozchylić osłony na dzień lub całkowicie je zdjąć, gdy minie ryzyko przemarznięcia roślin, a temperatura jest dodatnia i mocno świeci słońce.
Należy pamiętać o odpowiedniej wilgotności podłoża. Woda zawarta w glebie, ogrzewa się podczas dnia akumulując ciepło, które zostanie oddane stopniowo podczas chłodnych wiosennych nocy.
W drugiej połowie maja, gdy minie ryzyko występowania przymrozków, rozsady warzyw
i kwiatów mogą powędrować na grządki. Jednak zanim je wysadzimy, pamiętajmy, aby je zahartować czyli stopniowo przyzwyczaić do warunków panujących na zewnątrz np. poprzez wietrzenie w ciągu dnia tuneli i szklarni w których rośnie rozsada, czy unoszenie okien
w inspektach. Jeśli przygotowaliśmy rozsadę warzyw i zaczęliśmy wcześniej wynosić w celu zahartowania na zewnątrz, na czas przymrozków trzeba przenieść ją z powrotem w ciepłe miejsce.
Co ciekawe, nadmiar azotu połączony z niedoborem potasu, znacznie wpływa na osłabienie kondycji roślin, sprzyjając tym samym ich podatności na uszkodzenia mrozowe. Dlatego wczesną wiosną nie przesadzajmy zatem z nawożeniem azotowym i stosujmy nawozy wieloskładnikowe, zawierające potas.
Bardzo wrażliwe rośliny warto uprawiać w osłoniętych partiach ogrodu, a także sadzić
u podnóży murków oporowych i ścian budynków. Kamienne powierzchnie, mocno rozgrzane słońcem podczas dnia, długo oddają ciepło, zapobiegając znacznym spadkom temperatury.
Czy można uratować zmarznięte rośliny?
To pytanie, które na pewno spędza sen z powiek każdego działkowca. Jeżeli nie udało nam się ochronić roślin przed przymrozkami i uległy one uszkodzeniom, pozostaje próbować ograniczyć straty poprzez właściwą pielęgnację podmarzniętych egzemplarzy poprzez:
Stanisław Czyżowski – ogrodowy Instruktor SSI ROD „Dębniki” w Krakowie
Polski Związek Działkowców
stowarzyszenie ogrodowe w Warszawie